Powrót...Rajd Niemiec

Rajd Niemiec - zabrakło szczęścia

    Sebastian Loeb (Citroen Xsara WRC) wygrał Rajd Niemiec. Drugi, ze stratą zaledwie 3,6 sekundy, był aktualny Mistrz Świata, Marcus Grönholm w Peugeocie 206 WRC, który wyprzedził kolegę z zespołu Richarda Burnsa. Zespół Subaru World Rally Team nie miał na tych zawodach szczęścia. Już w czasie pierwszego etapu z rywalizacji odpadł Tommi Mäkinen. W Subaru Imprezie WRC Fina zepsuł się alternator. "Big Mak" zatrzymał się dwa kilometry przed parkiem serwisowym z kompletnie rozładowanym akumulatorem. Nie pozostało mu nic innego jak dopingować kolegę z zespołu Pettera Solberga. Norweg zaczął nie najlepiej. Na początku popełnił kilka błędów, które kosztowały go spadek poza pierwszą piątkę. Kiedy zaczął odrabiać straty, spadł deszcz. Kierowca Subaru jechał na slickach, co spowodowało, że musiał zwolnić. Potem na 11 odcinku specjalnym, po efektownym skoku Petter uszkodził zawieszenie w samochodzie. Praktycznie cudem dojechał do serwisu.

    - Myślałem, że już po nas. Skoczyliśmy trochę za bardzo "dynamicznie". Akurat w miejscu, gdzie należało nieco zwolnić. Urwaliśmy koło i z wielkim trudem dotoczyliśmy się do parku serwisowego - relacjonował kierowca Subaru. Straty częściowo udało się odrobić w czasie ostatniego, trzeciego etapu i w efekcie Norweg przyjechał na siódmym miejscu w generalce. Ale nie był zadowolony z wyniku. Rajd Niemiec nie był pomyślny dla ekipy Skody. Żadna z Fabii WRC nie dotarła do mety. Udany występ zaliczyli Janusz Kulig z Maciejem Szczepaniakiem. Polacy zajęli trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej grupy PC WRC i zdobyli sześć punktów w mistrzostwach Production Car. Druga polska załoga, Michał Sołowow i Maciej Baran, zajęła ósme miejsce w klasyfikacji samochodów grupy N.


Łukasz Kański-Chmielewski



Powrót.....:: SUBARU ::..